poniedziałek, 28 września 2009

Coś na śrut

W ankiecie przeprowadzonej na jednym z popularnych forów wiatrówkowych na temat sposobu przenoszenia śrutu podczas strzelania, najwięcej osób (31%) odpowiedziało, że korzysta z oryginalnego pudełka. Pozostałe odpowiedzi kształtowały się następująco:
- zawieszka na szyję - 27%,
- sakiewki, pokrowce na telefon - 15%,
- na osadzie, lunecie, montażu - 10%,
- w kieszeni - 8 %,
- "zawieszka" na śrut mocnowana do przedramienia - 7%.

Trudno po takiej lekturze i naoglądaniu się własnoręcznych wykonań nie zastanowić się nad czymś dla siebie, zwłaszcza że przy tak rzadkim strzelaniu najczęściej śrut brało się z pudełka. No ale gdyby tak strzelać częściej, które rozwiązanie wydało by się najciekawsze/najwygodniejsze/najpraktyczniejsze? To pytanie do Was.

Na jednym ze stoisk w Karpaczu, w którym miałem okazję być w miniony weekend, wynalazłem taką oto sakiewkę - z którą pierwsze skojarzenie było... dobry pojemnik na śrut :D Myślicie, że zdałby egzamin?


1 komentarz: