Pół biedy jeśli strzelamy na duże odległości. Zjawisko oberwania rykoszetem wzrasta wraz z malejącą odległością od obiektu, od którego może odbić się śrut. Pół biedy jeśli trafi nas w nogę, rękę - co najwyżej będziemy mieli niewielkiego siniaka. Gorzej jeśli nie zabezpieczmy oczu, a śrucik pomyśli o tym, żeby się do nich dostać.
Co wybrać? Okulary o szkłach przezroczystych, bursztynowych, brązowych, z nieparującymi, wzmocnionymi przed zarysowaniami i chemikaliami, antystatycznymi powłokami, filtrami UV, polem widzenia 180 stopni - wybór opcji, możliwości, a przede wszystkim wyglądu i ceny jest duży. Warto jednak zwrócić uwagę na coś zdecydowanie najważniejszego: odporność mechaniczną.
S - trwałość wzmocniona, odporność na uderzenie kuli o średnicy 22mm, masie 43g, spadającej z wysokości 1,3m
F - uderzenie o słabej energii, odporność na uderzenie kuli o średnicy 6mm, masie 0,86g, prędkości 45m/s
B - uderzenie o średniej energii, odporność na uderzenie kuli o średnicy 6mm, masie 0,86g,prędkości 120m/s
A - uderzenie o wysokiej energii, odporność na uderzenie kuli o średnicy 6mm, masie 0,86g, prędkości 190m/s
K - odporność na uszkodzenie powierzchni przez drobne cząsteczki (w opcji)
N - odporność na zaparowywanie (w opcji)
brak symbolu - trwałość minimalna.
Niestety poza suchymi faktami (wiemy już przynajmniej co nieco, co w praktyce oznacza magiczna fliterka F) i zapewnieniami, że okulary takie a takie nadają się do ochrony podczas strzelania, bardzo możliwe, że nie będzie nam dane zobaczyć (na szczęście) czy ochrona się sprawdza. Sam z chęcią wziąłbym kiedyś kilka takich modeli i sprawdził ich odporność na śrut wystrzelony z 5, 10 m. Więc gdyby ktoś miał na zbyciu jakieś stare, niepotrzebne modele z chęcią przyjmę do testów :)
A może ktoś ma jakieś linki do testów? Bo poza kilkoma zdjęciami i kawałkiem filmu niewiele więcej udało się znaleść...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz